Jezioro

Yoru

Lobo przyciąga jego zwrok. Mimowolnie zaczyna myśleć o tym, jaki chłopak jest przystojny.

Lobo

podpłynąłem do łodzi wskoczyłem na nią,złożyłem ręce do góry wziąłem zamach i znów wskoczyłem na główkę do wody

Yoru

Obserwuje chłopaka, nie mając nic lepszego do roboty. Wzdycha i spogląda w stronę wyjścia.

Lobo

przepływam pod łodzią i wynurzam się tak że on nie widzi

Yoru

Znudzony, kładzie się na piasku i zakłada ręce pod głowę.

Lobo

przeszło mu - pomyślałem sobie i wskoczyłem na łódź nie zauważony

Yoru

Przymyka oczy i rozkoszje się ostatnimi promieniami słońca z rozpiętą koszulką.

Lobo

zakładam spodnie klękam na jedno kolano i wiosłuję do brzegu

Yoru

Ziewa.

Lobo

cumuję, wychodzę z łodzi i zakładam koszulę nie zapinam jej , zakładam torbę

Yoru

Ziewa i zauważa Lobo. Momentalnie jest rozbudzony.
- O, już wróciłeś?

Lobo

i se idę...- przywiązuje mocno łódź do jakiegoś pnia,

Yoru

Nie mógł wytrzymać jego zachowania, więc wstał i podeszedł do niego.
- O co ci chodzi, co?! Niedawno chciałeś zaciągnąć mnie do łóżka, a teraz traktujesz mnie jak śmiecia! - mówiąc to, patrzy mu w oczy.

Lobo

nie widzisz jak się tobą bawie?! zresztą nie mam czasu... - spojrzałem na niego , zapiąłem koszulę i wyszedłem - narx

Yoru

Odprowadza go wzrokiem i również wychodzi.