Las

Wira

Weszłam do lasu z karym ogierem.

Natasha

Przechodząc obok zauważyłam dziewczynę i podeszłam do niej.
- Hej.

Wira

-Hej-puściłam konia, który odszedł krok dalej i zaczął jeść trawę.

Natasha

- Natasha - podałam jej ręke i spojrzałam na konia - ładny

Wira

-Wira-uścisnęłam jej dłoń patrząc na ogiera, który jadł trawę ze smakiem.

Natasha

Podeszłam do jakiegoś drzewa, sprawdziłam czy nie ma na nich czerwonych mrówek, po czym oparłam się o nie xP
- Co tam u Ciebie?

Wira

-Nie najgorzej.-podeszłam do konia i usiadłam obok jego łba głaszcząc go, jednakże ogier nie przestał jeść trawy.

Natasha

- To ty poturbowałaś Lobo?

Wira

-Sam chciał...-mruknęłam patrząc w oczy konia.

Natasha

- No i dobrze.

Wira

Ogier delikatnie chrapami 'capnął' mi ucho.

Natasha

Zaczęłam szukać czegoś po kieszeniach.
- Shit.. masz fajki?

Wira

Spojrzałam na Natashę po czym wyjęłam z kieszeni papierosy i rzuciłam jej bez słowa.

Natasha

- Thanks.. - mruknęłam, wyjęłam jednego papierosa i zapaliłam go, odrzuciłam paczke właścicielce

Wira

Także wyjęłam papierosa i zapaliłam. Koń parsknął.
-Cichaj...-powiedziałam mu -usłyszą jeszcze.