Ławka

Yoru

Przewrócił oczami i chciał coś powiedzieć, ale zainteresował go inny temat.
- Dlaczego właściwie siedzisz na śmietniku?

Natasha

- Bo lepszego miejsca nie było i mam pod tyłkiem zapasy gazet i pustych butelek.

Yoru

- A po co ci gazety i puste butelki? Pełne chyba są lepsze, nie?

Natasha

- No, niby tak. Dobra, spadam. Do zobaczenia.
Wychodzę.

Yoru

Odchodzi.

T-Bag

*przychodzi i siada na ławce*

Lobo

przychodzę z Yoru

Yoru

Przychodzi z Lobo.

Lobo

che byś zniknął z mojego życia...jako gej, żadnych odzywek typu kotku, itp. itd.- dalej mówię spokojnie

Yoru

Patrzy mu w oczy, lekko przechylając głowę na bok.
- Dlaczego?

Lobo

bo mi to nie odpowiada...- lekko już wnerwiony

Yoru

Oparł ręce na biodrach.
- Mogę przestać z kotkami etc., ale nic nie poradzę na to, że mi się podobasz.

Lobo

no to trudno, możesz być moim kumplem ale nie kochankiem, chłopakiem czy co tam sobie jeszcze wymyślisz! -

Yoru

Zrobił bardzo smutną minę.
- Nie lubisz mnie?

Lobo

jak moge cie lubić skoro ciągle jedziesz mi od kotków, i starasz się mnie zmienić